I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

I Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Galeria I Archiwum I O Watrze I
Dzieci z Biesłanu...

(24.03.2005) Piotr Kyc: "Pobyt w Zakopanem zakończyły dzieci z dalekiej Osetii. Byli to goście wyjątkowi, którzy doświadczyli tragedii, jaką był zamach terrorystyczny na szkołę w Biesłanie. Uczniowie biesłańskiej szkoły w ciągu trzech tygodni wielokrotnie byli w górach, oraz wyjeżdżali na dalsze wycieczki. W Krakowie zwiedzali m.in. zamek na Wawelu i brali udział w przedstawieniach teatralnych i seansach filmowych. Zwiedzili kopalnię w Wieliczce i Bochni. Zobaczyli to, co w Małopolsce najcenniejsze. Dla dzieci przyjemnością jest uprawianie sportu. Nie przepuszczą też żadnej okazji, kiedy nadarza się możliwość posiedzenia przed komputerem. Pani Krystyna Gucwa, kierownik Delegatury Małopolskiego Kuratorium Oświaty w Nowym Targu pomyślała i o tym. Zaproponowała trzem zakopiańskim szkołom aby umożliwiły dzieciom z Biesłanu udział w różnych zajęciach. Pomysł bardzo dobry. Kto pracuje z dziećmi ten wie, że trzy tygodnie zwiedzania, nawet tak uroczych miejsc jak Kraków, czy Tatry, to dla ucznia szkoły podstawowej wyzwanie ponad siły a dla opiekunów trudny egzamin do zdania (jestem dla Nich pełen uznania). Tak więc w Szkole Podstawowej Nr 5 małych przybyszów powitała pan dyr. Jolanta Glista i chór szkolny po czym zaproszono ich na lekcje matematyki, przyrody, muzyki, nauczania zintegrowanego i języka angielskiego. Wzięli również udział w sobotnich zajęciach świetlicowych i rozegrali mecz piłkarski na nowej sali gimnastycznej. Dyrektor Gimnazjum Nr 1 pan Ireneusz Smajdor przygotował atrakcję, jaką jest szkolna ścianka do wspinaczki. Niestety, ze wszystkich atrakcji goście nie mogli skorzystać. Powodem był nie tyle napięty program pobytu ale grypa, która na parę dni zatrzymała Osetyńców w Willi Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdzie zamieszkiwali. Kiedy zagrożenie minęło, pełna energii gromadka zjawiła się w Szkole Podstawowej na Harendzie, gdzie piszący te słowa zaproponował jazdę na nartach, grę w tenisa stołowego i korzystanie z pracowni informatycznej. Pan Jan Strączek, prowadzący wypożyczalnie i wyciąg na Harendzie przygotował sprzęt i dwa dni goście poznawali podstawy narciarstwa pod okiem pani trener Anny Stawarz. Parę osób wykazało talent do uprawiania tej pięknej dyscypliny sportu. Niektórzy mieli pecha, jak Pani Kinga (opiekun ze strony polskiej), która skręciła nogę. Dużym zainteresowanie cieszyły się gry komputerowe i Internet, dzięki któremu mogli się szybko przenieść do ojczystej Osetii.
W sobotni, pożegnalny wieczór, w szałasie pani Zosi Karpiel - Bułecki uczniowie biesłańskiej szkoły myślami byli już w domu. Nastrój góralskiego, drewnianego szałasu zapełnionego regionalnymi sprzętami i ubiorami oraz płonący ogień w kominku wyzwolił u dzieci dużo radości i chęć pokazania swojej bogatej kultury. Był nawet ludowy taniec w wykonaniu solistów. Widok dzieci piekących kiełbaski i ziemniaki, żartujących, przekomarzających się, grających z opiekunką w "państwa i miasta" a jednocześnie świadomość, że jeszcze niedawno większość z nich siedziała na sali gimnastycznej obwieszonej ładunkami wybuchowymi i była świadkami śmierci wielu ludzi pobudzają do refleksji nad okrucieństwem terroryzmu. Wydarzenia w Biesłanie, czy Madrycie dotyczą każdego, tak państwa jak i obywatela. Ludzie, którzy chcą udowodnić światu swoje racje, zwrócić na siebie i swoje idee uwagę poprzez przemoc i śmierć istnieją realnie. Obecność pod Giewontem cudem ocalałych dzieci jest tego dowodem".

Foto-relacja (zdjęcia Piotr Kyc):

I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

I Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Galeria I Archiwum I O Watrze I