I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

I Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Galeria I Archiwum I O Watrze I
Śladami Barabasza – sto lat później...

(21.04.2005) Zdzichu Chmiel relacjonuje: "Sto lat temu 5 marca Stanisław Barabasz z Janem Fischerem i dr Z. Kulińskim dokonał I zimowego wejścia na nartach na Kopę Kondracką. Powtórzenie tego wejścia było moim zamysłem już od dłuższego czasu ale warunki śniegowe i nawał zajęć pozwoliły na realizację tego pomysłu dopiero 17 kwietnia. Wraz z moim synem Marcinem wyruszyliśmy rano o 8’20 z Kuźnic. Z założenia miała to być wycieczka rekreacyjna, więc nie spieszyliśmy się za bardzo. Krótki postój przy schronisku na Kondratowej. Następnie wymarsz do Kamienia i na przełęcz pod Kopą Kondracką. Podejście ciężkie z powodu mokrego śniegu. Ale słońce rekompensuje utrudnienia. Po drodze mijamy kilka gruntówek - lawiny zeszły w okresie Wielkanocy. Wreszcie osiągamy grań. Chwila odpoczynku, pogoda niestety zaczyna się pogarszać. Wieje wiatr a nawet zaczyna kropić. Idziemy na szczyt Kopy Kondrackiej. Tutaj decyzja – idziemy na Małołączniak, a następnie przez Krzesanicę na Ciemniak i stąd Twardym Upłazem do Dol. Kościeliskiej. Krótki zjazd na przełęcz bez odpinania fok i znowu pod górę. Na krótkim odcinku grani nie ma śniegu, konieczne jest podejście na nogach. Po kilkunastu metrach ponownie narty na nogi i do góry. Pogoda znowu lepsza. Już tak nie wieje a i słońce zaczyna wychylać się zza chmur. Na Małołaczniaku króciutki postój, kilka fotek i na Krzesanicę, potem Ciemniak. Tutaj przepinka. Zdejmujemy foki i na dół - niestety zjazd tylko kilkanaście metrów, bowiem upłaz jest już wytopiony. Trzeba odpiąć narty i zejść kilkadziesiąt metrów do śniegu. No i stąd zjazd z przerwami aż za Chudą Turnię. Następnie szerokimi skrętami dojeżdżamy do Pieca trochę poniżej już w lesie niestety - definitywne odpięcie nart i z tzw. „buta” do doliny szlakiem. Po drodze uśmiech wiosny - piękne krokusy. Wreszcie mostek w dolinie Miętusiej i można powiedzieć „koniec udanej wyrypy”.

Foto-relacja (zdjęcia Zdzichu i Marcin Chmiel):

I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

I Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Galeria I Archiwum I O Watrze I