KILKA SŁÓW O SERWISIE www.znakidrogowe.eu

Siedem lat temu jeden z wysokich urzędników powiedział nam:
- Tym co proponujecie w kwestii oznakowania dróg, chcecie zrobić rewolucję.
- Ależ skąd - odpowiedzieliśmy - chcemy tylko, aby na naszych drogach oznakowanie było celowe, skuteczne, logiczne, porządne...
- No właśnie - usłyszeliśmy - to przecież dlatego właśnie chcecie zrobić rewolucję.

Internetowa strona wwww.znakidrogowe.eu prezentuje krytyczne podejście do oznakowania polskich dróg, a nawet chwilami kpiarskie. Jest to jednak także podejście analityczne, ale również projektowe. W każdym krytykowanym temacie tworzymy alternatywne rozwiązania, jednak na łamach www.znakidrogowe.eu ich nie prezentujemy, a to z kilku powodów:

po pierwsze:

Nie wszystkie nasze rozwiązania są od razu dobre (czytaj: optymalne), gdyż najczęściej potrzebne są tu szeroko zakrojone analizy, ogrom dokumentacji fotograficznej, mnóstwo szkiców, projektów itp.

po drugie:

Wiele rozwiązań wymaga badań i testów prowadzonych w kontakcie z kierowcami. Niejednokrotnie próbowaliśmy (choć raz się nam udało) przeprowadzać ankietowe badania kierowców przy pomocy policji. Jednak z reguły nie dopuszczano nas nawet do podstawowych informacji, a co dopiero mówić o rzeczywistej pomocy. Zawsze padało pytanie: „Na czyje zlecenie działacie?”

po trzecie:

Braki, błędy i niedoskonałości polskiego oznakowania dróg mają przede wszystkim swe korzenie w co najmniej pięciu aktach prawnych. A jakiekolwiek poprawianie oznakowania opiera się na jego dostosowywaniu do kulejących przepisów.

po czwarte:

W tematyce oznakowania dróg doszło do ogromnych zaniedbań. Bierze się to z braku kształcenia odpowiednich kadr oraz z przekonań, iż oznakowanie dróg nie może, ba! nie ma prawa być przyczyną wypadków. Że wystarczą prawnicy i komputerowe programy do projektowania oznakowania dróg oraz policyjne radary i mandaty, a także społeczne akcje, a nawet i reklamowe. Niestety większość zagadnień (poza wyjątkami) rozwiązuje się w sposób przypadkowy i nieprofesjonalny.

po piąte:

Istnieje tendencja w urzędniczym działaniu do robienia szybko. Słuszny pośpiech dla jednych zagadnień, dla innych zaowocuje powierzchownością, a w kwestiach oznakowania może być wręcz destrukcyjny. Często spotykamy się ze zdaniem, że lepsze jakiekolwiek oznakowanie, a nawet złe niż żadne. Nie jest to prawda. W praktyce kreując byle jakie, lub gorsze oznakowanie blokuje się możliwość zrobienia prawidłowego i to nierzadko na wiele lat.

Uważamy iż: „Gorsze oraz bardziej niebezpieczne będą dobre drogi oznakowane źle, niż drogi złe oznakowane dobrze”.

po szóste:

W naszym kraju, o czym przekonaliśmy się już niejednokrotnie brak szacunku do prawa autorskiego. Zdarza się nam odnajdywać nasze zdjęcia (z serwisu wwww.znakidrogowe.eu) podpisywane innymi nazwiskami. Również i urzędnicy wszelkich szczebli nie widzą przeszkód by „pożyczać sobie”, czyjeś (w tym nasze) rozwiązania, albo też je przekształcać do woli (czytaj: przeprojektowywać na gorsze) bez nadzoru autorskiego. I nawet niekoniecznie rzecz w tym, że się autorów o zdanie nie pyta, tylko że dochodzi do wprowadzania złych rozwiązań wynikłych z niezrozumienia danego zagadnienia.

[styczeń 2008]


  następny...