ZMYŚLNA BEZMYŚLNOŚĆ

Aby kierowcę jadącego główną drogą (z pierwszeństwem) poinformować o układzie dróg podporządkowanych na najbliższym skrzyżowaniu i o tym jaki ma przebieg droga z pierwszeństwem, drogowcy używają kilku znaków.

Otóż albo stosują znak „droga z pierwszeństwem” (D-1) - z grupy informacyjnych, albo któryś ze znaków ostrzegawczych „skrzyżowanie z drogą podporządkowaną występującą...” i tu mamy trzy możliwości:

„... po obu stronach” (A-6a),

„... po prawej stronie” (A-6b),

„... po lewej stronie” (A-6c).

Należy dodać, iż w towarzystwie wymienionych znaków może się pojawić tabliczka „wskazująca rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie” (T-6a i T-6b) lub jeszcze inne jej odmiany... W wyniku powyższego od czasu do czasu mamy na naszych drogach do czynienia z oznakowaniem, które można by najtrafniej określić jako „znakowe hieroglify”, gdzie przebieg dróg skrzyżowania zapowiada składanka dwóch komunikatów, z których jeden drugiemu wizualnie może przeczyć.

Na górnym zdjęciu znak ostrzegawczy pokazuje, iż droga główna zmierza na wprost, natomiast podporządkowana odłącza się w lewo. Tabliczka poniżej uświadamia, iż droga główna skręca w prawo pod kątem, a w lewo odchodzą dwie podporządkowane. Jedna na wprost, a druga w lewo. Czyżby to miało być oczywiste?

Następne zdjęcie znów wskazuje przebieg drogi głównej na wprost, a odłączanie się podporządkowanej w prawo. To, że zamieszczona pod spodem tabliczka prezentuje realny układ dróg na skrzyżowaniu, nie tłumaczy fałszywości zestawionych komunikatów. Przecież oczywistym jest, iż w zaprezentowanych tu przykładach nad tabliczkami pokazującymi schemat skrzyżowania powinien być zamieszczony znak „droga z pierwszeństwem” (D-1).

Kolejne przykłady, a można by ich mnożyć, obrazują stosunkowo szerokie spektrum problematyki zestawiania tabliczek ze znakami ostrzegawczymi, gdzie tabliczka zaprzecza znakowi pod którym jest umieszczona. Zdjęcie z lewej pochodzi z Polski, a po prawej z Węgier.

Poniżej dwa kolejne przykłady. Po lewej widzimy znak „droga z pierwszeństwem” (D-1), podczas gdy tabliczka pod spodem serwuje dokładnie komunikat ze znaku „skrzyżowanie z drogą podporządkowaną występującą po prawej stronie” (A-6b). Nie można jednym znakiem?

Natomiast po prawej mamy do czynienia ze znakiem oraz tabliczką, które informują dokładnie o tym samym. Po co? (przykład pochodzi ze Słowacji).

Trudno w tym wszystkim dopatrzeć się zwięzłości, konsekwencji, a nawet i logiki... Zatem obowiązuje frywolność (bo trudno nam inaczej określić takie różnice w oznakowaniu dróg), a każdy zarządca drogi dysponujący swoim projektantem może mieć oznakowane drogi po swojemu. Tak więc kierowca wjeżdżając do innej gminy, czy powiatu musi być czujny, bowiem techniki znakowania, w tym te które dotyczą pierwszeństwa, mogą być zupełnie odmienne...

Konsekwencją takiego oznakowania jest z kolei brak wiarygodności samego znaku ostrzegawczego, właśnie tego z serii „skrzyżowanie z drogą...” (A-6...). Znak się dewaluuje i gdy już sam przestaje znaczyć to, co znaczy i co powinien znaczyć, gdyż ukazuje nierzeczywisty przebieg drogi, to jest mu potrzebna tabliczka ukazująca „rzeczywisty przebieg drogi”...

I bynajmniej w tej łamigłówce nie powinien być pocieszający fakt, iż drogowcy sąsiednich krajów borykają się z oznakowaniem w pokrewny do nas sposób.

[październik 2008]

  następny...