KAWĘ NA ŁAWĘ
zdjęcie nadesłał Jacek Tuśnio

Znak z grupy znaków zakazu „zakaz zatrzymywania się” (B-36) został zaopatrzony w tabliczkę „zakaz zatrzymywania się i postoju”. De facto pod znakiem zacytowano definicję znaku pochodzącą z lat siedemdziesiątych.

W latach osiemdziesiątych definicję tę zmieniono, bowiem oczywistym jest, iż nie można pozostawić samochodu na postoju bez uprzedniego zatrzymania się. Zatem zakaz zatrzymywania się zawiera w sobie zakaz postoju.

Patrząc więc na taki znak nasuwa się pytanie, dlaczego pod znakiem pojawiła się ta tabliczka. Bez wątpienia jest ona podkreśleniem, raczej nawet zdublowaniem komunikatu. A czy sam znak nie jest dostateczną informacją, by wymagał aż takiego wzmocnienia? Czyżby go nie respektowano?

Nie stosowanie się kierowców do znaku wynika z kilku przyczyn. Po pierwsze znak niekiedy bywa niedostatecznie widoczny. Umieszczony w nieodpowiednim miejscu, albo też zakłócony poprzez inne, otaczające go informacje. Po drugie, jeżeli oczywiście znak jest zrozumiały, może być użyty w sposób nieuzasadniony i wtedy część kierowców się do niego nie zastosuje.

Istnieje jeszcze taka możliwość, iż znak poprzez nieadekwatne stosowanie jest zdewaluowany i większość kierowców już na niego nie reaguje. Jednak ta zależność będzie dotyczyć raczej całego systemu oznakowania lub jego części, a nie koniecznie znaków pojedynczych.

Zatem pomysły, aby drogowe znaki „wzmacniać”, a można to robić na różne sposoby, mają swoje uzasadnienie. Ale czy mają sens?

Jest też oczywiste, iż objaśnianie znaku w stylu „kawę na ławę” jest robione bardziej z chęci, aby znak był „ważniejszy”, lepiej czytelny niż pozostałe. To jednak zwiększa zasób informacyjny serwowany kierowcy, co nierzadko pojemnościowo wykracza poza jego możliwości percepcyjne. Po prostu nadmiar informacji na drodze, ze względu na krótki czas ekspozycji, degraduje nie tylko jej jakość, ale podważa możliwość jej dostrzeżenia i zrozumienia.

Umieszczanie pod znakiem „stacja paliwowa” (D-23) napisu „stacja paliw” jest niepotrzebnym rozedrganiem znaku, zwiększeniem jego zawartości informacyjnej, która istoty treści nie zwiększa. Oczywiście objaśnienie znaczenia piktogramu tekstem może mieć pewne znaczenie, ale praktycznie tylko wtedy, gdy piktogram nie jest oryginalny i w małym stopniu nawiązuje wizualnie do obowiązującego znaku.

Z kolei dość ważny znak „strefa zamieszkania” (D-40) zawiera w sobie ograniczenie do 20 km/h. Otóż art.20.0 prawa o ruchu drogowym mówi: „Prędkość dopuszczalna pojazdu... w strefie zamieszkania wynosi 20 km/h”.

Niestety z praktyki wiadomo, iż znak „strefa zamieszkania” nie ma swojej siły sprawczej i bywa lekceważony. Dlaczego? Zwykle przez nieadekwatne stosowanie. Dodatkowo umieszczenie obok „strefy zamieszkania” znaku „strefa ograniczonej prędkości” może niejednemu sugerować, iż w ramach strefy zamieszkania nie ma dodatkowego ograniczenia prędkości, że tam tylko trzeba uważać na mieszkańców, a prędkość obowiązuje taka, jak w ramach obszaru zabudowanego.

Na koniec jeszcze inne sytuacje, gdzie droga z pierwszeństwem krzyżuje się z drogą poprzeczną, podporządkowaną w sposób prostopadły. Skrzyżowanie ma wtedy kształt krzyża, pierwszeństwo na nim się nie zmienia, a droga z pierwszeństwem zmierza dalej na wprost. W takich to miejscach zarówno zgodnie z instrukcją, jak i ze zwyczajami pod znakiem „droga z pierwszeństwem” (D-1) nie umieszcza się tabliczek (z grupy T-6) pokazujących schemat skrzyżowania.

Zwykle tabliczki takie występują tylko wtedy, gdy droga z pierwszeństwem przejazdu zmienia kierunek na skrzyżowaniu. Zatem umieszczenie pod znakiem oczywistego schematu jest zbędne, bowiem nic nie wnosi. Poniżej przykład takiego zestawu znaku z tabliczką z naszych dróg oraz podobne oznakowanie z terenów Słowacji, gdzie nad tabliczką zastosowano znak „skrzyżowanie z drogą podporządkowaną występującą po obu stronach drogi”(A-6a).

Oczywiście można się umówić, że takie skrzyżowania również pokazuje się na tabliczkach, ale wtedy należałoby już konsekwentnie zamieszczać tabliczki w każdej sytuacji, czyli pokazywać schematy wszystkich kolejnych skrzyżowań.

Jednak nadmierne rozbudowywanie komunikatów w ramach informacji płynących z systemu znaków drogowych zasadniczo mija się z celem. Bo dodawanie wątpliwych sygnałów ogranicza percepcję i odbija się na jakości przekazu.

[kwiecień 2008]

  następny...