PIESI NA DRODZE

W niektórych okolicznościach piesi poruszają się brzegiem jezdni, wzdłuż drogi lub ulicy. Dzieje się tak w różnych miejscach, gdzie brak chodników lub dostatecznie szerokich poboczy dla ruchu pieszych.

Szczególnie niebezpiecznym bywa zwężenie, w tym na mostach, czy też w rejonach robót drogowych. W miejscu takiego zwężenia (obok na zdjęciu) umieszczono znak ostrzegawczy: „inne niebezpieczeństwo” (A-30) oraz uzupełniono go tabliczką z napisem „Piesi”.

Czy to oznakowanie będzie w tym miejscu wystarczające?

Po pierwsze z takiego oznakowania nie wiadomo, czy piesi w tym rejonie poruszają się wzdłuż jezdni, czy też jest to strefa gdzie mogą przechodzić w poprzek drogi i to głownie poza przejściami dla pieszych... Po drugie należy postawić pytanie czy taki zestaw znaku z tabliczką jest wystarczającym, a raczej optymalnym oznakowaniem, sygnałem, który kierowców uczuli na chodzących drogą pieszych. Niestety, naszym zdaniem nie!

W drugiej połowie lat 90-tych zauważaliśmy potrzebę sygnalizowania znakiem drogowym miejsc, w których piesi chodzą wzdłuż jezdni i ich ruch bywa nasilony, a ruch pojazdów jest stosunkowo duży. Zdarza się to raczej nierzadko.

W roku 2001 spotkaliśmy się z ówczesnym Ministrem Transportu i Gospodarki Morskiej, gdzie omawialiśmy problematykę polskiego oznakowania dróg. W następstwie, w trakcie rozmowy z przedstawicielami resortu transportu (o czym piszemy szerzej w rozdziale  „Zapowiedź granicy” ), wskazaliśmy potrzebę powołania takiego znaku i równocześnie przedstawiliśmy jego koncepcję, którą pokazujemy obok. Wspomnieliśmy również, iż znak dopracujemy pod względem graficznym, oraz pod kątem czytelności i dopasujemy go do pozostałych piktogramów, aby był spójny z polskim systemem oznakowania. Niestety nasza inicjatywa została potraktowana jako mieszanie się do spraw „wysokiej wagi” i poinformowano nas, iż tacy „naprawiacze” oznakowania jak my zgłaszają się do resortu transportu codziennie.

Z czasem dla opisanych powyżej sytuacji zaczął się pojawiać (początkowo sporadycznie) znak „dzieci” (A-17) zaopatrzony w „tabliczkę wskazującą długość odcinka drogi, na którym powtarza się lub występuje niebezpieczeństwo” (T-2). Zazwyczaj dodawano ograniczenie prędkości.

Z kolei zastosowano wykrzyknik, czyli znak „inne niebezpieczeństwo” (A-30) z dodatkową tabliczką „PIESI”. Przy czym sam napis na tej tabliczce przybiera dość różne formy. Raz jest pisany dużymi literami, raz małymi. Raz stosuje się duży margines, a kiedy indziej mały...

Dla panów z ministerstwa nie był też argumentem fakt, iż na angielskich drogach taki znak został już zastosowany (prezentujemy go poniżej po lewej - niestety nie dysponujemy zdjęciem). A należy być świadomym, iż na polskich drogach taki znak byłby przydatny, gdzie wciąż jeszcze odnotowujemy brak oddzielenia ruchu pieszych od ruchu pojazdów.

Tymczasem znaków tego typu przybywa w różnych krajach, na co załączamy przykłady na zdjęciach, a my bynajmniej nie bylibyśmy jedynym krajem europejskim posiadającym taki znak.

Na przeciw tej potrzebie, którą zasygnalizowaliśmy w Ministerstwie Transportu i Gospodarki Morskiej już w roku 2001, wychodzą lokalne inicjatywy kreujące znak w postaci tabliczek. Poniżej załączamy przykład zaobserwowany przez na w TVN24 oraz wzór tabliczki, który przekazał nam jeden z inżynierów z północnych rejonów kraju.

Zatem zaprezentowany znak „inne niebezpieczeństwo” (wykrzyknik) w niektórych rejonach kraju występuje z tabliczką pokazującą pieszych obok samochodu, natomiast w innych jest wykorzystywany napis „PIESI”. Nasza propozycja z przed siedmiu lat streszcza się do jednego komunikatu ostrzegawczego: „piesi na jezdni”, natomiast stosowane obecnie oznakowanie zastępcze tą samą informację rozbija na dwa, a nawet i trzy komunikaty.

Dodatkowo trzeba wspomnieć, iż oznakowanie ostrzegawcze zawierające wykrzyknik wraz z tekstem „PIESI” jest jeszcze w miarę widoczne i zrozumiałe, gdy występuje samo. Chociaż minusem jest fakt, iż informacja ta nie będzie zrozumiała dla obcokrajowców. Oni będą ostrzeżeni wyłącznie wykrzyknikiem, bez uzupełnień na czym polega niebezpieczeństwo.

Natomiast pojawianie się tego oznakowania w towarzystwie innych znaków nie jest już tak percypowane jak być powinno. Co prawda wykrzyknik jest raczej dobrze widoczny, natomiast sygnał „PIESI” w całym tym kontekście zostaje wyraźnie osłabiony poprzez przerzucenie go na tabliczkę. Powoduje to bardzo słabą ekspozycję w zestawach znakowych, zwłaszcza rozbudowanych jak na zdjęciu obok. Bowiem mamy tutaj do czynienia z czterema sygnałami, wśród których ten dotyczący pieszych jest najsłabszy. A przecież to właśnie piesi są najmniej chronionymi uczestnikami ruchu.

[październik 2007]

  następny...