CZYŻBY "POWRÓT TATY"?

Można stawiać pytania w kategoriach estetyki, czy postać promująca park rozrywki w Rabce-Zdroju, jest piękna, czy nie. Jednak chyba nie to jest istotą. Bez wątpienia ten „sympatyczny pan” szokuje swoim wyglądem i przyciąga uwagę. A to w dzisiejszym świecie reklamowym jest normą. Cóż to za gazeta, lub program telewizyjny, który nie serwuje sensacji i przysłowiowego dreszczyku.

Ale z innej strony jednemu mogą podobać się filmowe wampiry, czy przyprawiające o dreszcz kosmiczne stwory z filmów SF, jak choćby z obrazu „Alien”, a drugiemu nie. Jednak gdy oglądanie takich postaci nie sprawia przyjemności można telewizor wyłączyć, opuścić pokój, lub nawet wyjść z kina.


Park „Rabkoland” jest rodzinnym parkiem rozrywki. Przyciąganie klientów, a w tym dzieci „sympatycznym panem” może przypominać sytuacje gdzie maluchy chowają się pod stół podczas emisji „Smerfów”, gdy na ekranie telewizora pojawia się nagle straszny Gargamel, albo gdy na Pszczółkę Maję rusza armia mrówek...

Patrząc z drugiej strony, to przecież i tak od rodziców zależy, czy udadzą się ze swoimi pociechami do Rabkolandu, czy nie. I to ich ta reklama ma zachęcić. Czy jest rzeczywiście skuteczna, czy nie odstrasza? Może, choć wątpliwe.

Natomiast wiele wątpliwości nasuwa konieczność jej oglądania w przestrzeni publicznej - przy drodze krajowej nr 7, i to w odległości około 20 km od Rabkolandu. A swoją drogą, jeśli pan ze zdjęcia jest wizerunkiem portiera w parku to my tam swoich dzieci nie zabierzemy.

.

  powrót do galerii