A GDZIE AUTOKARY TOWAROWE?

Oznakowanie drogowe w zakresie znaków informacyjnych coraz częściej podlega wolnemu rynkowi, czyli szeroko rozumianej twórczości amatorskiej. Wystarczy mieć komputer, bibliotekę piktogramów i już jest się twórcą znaków drogowych. Przykładowo dla zaprojektowania znaku „parking” wpisuje się dowolne „P” z komputera. Do tego można dodać strzałkę dowolnego koloru, dopisać byle co i znak gotowy.

Pierwotnie w dość dużym oddaleniu od wjazdu na parking postawiono znak (tablicę) mającą informować o tym, dla kogo ten parking jest. Tablica przedstawiała piktogramy oznaczające autobus i samochód osobowy. Zaopatrzono ją dodatkowo w napisy „autobusy” oraz „osobowe”.

Pominąwszy fakt, iż zdublowanie piktogramów słowami nic nie wniosło, to zapomniano umieścić litery „P”, a więc najważniejszej informacji, że chodzi o parking...

Zapewne oznakowanie nie było skuteczne i trzeba było zamówić nowe. Spoglądając na stylistykę grafiki można przypuszczać, iż następne zlecenie otrzymał ktoś inny.

W nowej wersji dodano literę „P”, strzałkę, słowo „autobusy” zastąpiono słowem „autokary”, a piktogramy wyrzucono. I tak powstał komunikat: „parking dla autokarów osobowych”.

W podsumowaniu należy dodać, iż żaden z elementów w przedstawionych tu znakach nie ma nic wspólnego z liternictwem, czy też piktogramami znaków obowiązujących w Polsce. Z czego to się bierze? Niestety z polskiego prawa: §.11.p.3 rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków zarządzania ruchem na drogach oraz wykonywania nadzoru nad tym zarządzaniem z 23 września 2003 roku... o czym szerzej w innych rozdziałach.

  powrót do galerii