I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Archiwum I O Watrze I Leader +
Jesień Anno Domini 2007…

(17.10.2007) Wojciech Szatkowski: "Przyszła jesień, dla niektórych, w tym i dla mnie, najpiękniejsza pora roku. Zwłaszcza w górach. Tatry sczerwieniały, pożółkły od liści i traw – w górach zaistniała istna orgia barw. W fotoreportażu na watrze zdjęcia z wycieczki na Starorobociański Szczyt z przyjaciółmi z Krakowa, do Doliny Chochołowskiej i wyprawy na Nosal. Pewne jest jedno; jesienią w Tatrach, kiedy jest o wiele mniej turystów niż latem, przyroda ma wiecej przestrzeni do życia. Miałem tej jesieni przyjemność spotkań z tatrzańskimi zwierzętami. Najpierw spotkałem płochacza halnego. Wchodząc na Kasprowy Wierch granią od Pośredniego Goryczkowego, spotkałem go w granitowych złomach. Mały ptaszek, ucapił się granitowej skały i pozował do zdjęć, ani nie drgnął… Dlatego też wykonałem tyle jego zdjęć. Potem było spotkanie z kozą i jej malcem na Suchych Czubach, w zejściu na Goryczkową Świńską Przełęcz. Kozy wyszły na mnie „uzbrojonego” w gotowy do „strzału” aparat fotograficzny. Starsza (matka) trzymała się z daleka, ok. 10 m ode mnie, ostrożna; za to młoda była ciekawska. Podeszła na 3 m i patrzyła, a ja stałem w miejscu i tylko wykonywałem zdjęcia. Na koniec spotkałem na Wielkiej Polanie w Dolinie Małej Łąki zygzakowatą żmiję, która, tak jak ja, lubiła wygrzewać się w słońcu. Ładna była to jesień, mimo że spadające z drzew liście przypominały o przemijaniu, to kolory w górach wynagrodziły wszystko stukrotnie…".

Foto-relacja (zdjęcia Wojciech Szatkowski):

I Strona główna I Wiadomości I Kultura I Sport I Pogoda I Turystyka I Narty I Kościół I

I Radio Alex I Głos Ameryki I Z peryskopu... I DH Zakopane I Telefony I Apteki I

I Reklama I Ogłoszenia I Muzyka I Video I Galeria I Archiwum I O Watrze I